Myślisz, że chcę, żeby świat widział jak gapisz się na mój tyłek i kwestionujesz mój ubiór?

Dr Lisa Cuddy


Izba przyjęć: House i Wilson: przyjaźń poza planem

Autor: ToAr | Kategoria: Aktorzy | data: 3 lipca 2009 | Odsłon: 7653


Zgryźliwy mistrz diagnozy, dr Gregory House (Hugh Laurie), ceni zdanie tylko jednego człowieka. Jest nim onkolog, dr James Wilson (Robert Sean Leonard). Co ciekawe, aktorzy przyjaźnią się także poza planem serialu "Dr House".



Jak się okazuje, ów fakt miał spory wpływ na rozwój ekranowych wypadków:

- Początkowo Wilson był miłym, ale nudnym sztywniakiem w kitlu - wspomina Leonard. - Scenarzyści zaczęli jednak pilnie obserwować figle, jakie z Laurie'em płataliśmy sobie w przerwach między ujęciami i... postanowili coś z tego "klimatu" przemycić do relacji naszych bohaterów.

Trudno przecenić ten pomysł. Fani lekarzy z Princeton Plainsboro są bowiem co do jednego zgodni: nic nie wywołuje takich salw śmiechu, jak małe złośliwości, które robią sobie House i Wilson.

Sam Robert Sean Leonard uważa, że praca nad serialem to nie tylko satysfakcja, ale również... spora dawka nerwów i długie, nieprzespane noce:

- Zanim ruszyły zdjęcia, musiałem przez parę tygodni studiować opasłe medyczne tomy. Bradykardia, wstrząs anafilaktyczny, bóle abdominalne... Boże, co to wszystko znaczy myślałem i ogarniała mnie rozpacz. Na szczęście, dzisiaj czuwa nad nami sztab świetnych lekarzy, nauczycieli ze szkół medycznych, którzy wszystko nam wyjaśniają.

Źródło: interia.pl

Zgłoś błądStaramy się, aby na tej stronie były jak najbardziej wiarygodne informacje. Jeżeli, więc zauważysz jakikolwiek błąd, to prosimy o zgłoszenie go wraz z podaniem linka do strony, na której się znajduje. Możesz się z nami również podzielić uwagami na temat strony. Za wszelką pomoc dziękujemy!
wasze komentarze (6)Dodaj kometarz »
  • dlugopis95
    dlugopis954 lipca 2009, 09:05:00
    IP: 42805a13c359

    Najlepsze było kiedy Wilson mieszkał u House'a w drugim sezonie. To był ubaw.

<< 1, 2