Witaj! [ logowanie | rejestracja ]
Teraz mamusia jest gotowa zrobić wszystko dla rodziny. Nawet połknąć ich wszystkie pigułki.
Dr Gregory House
Izba przyjęć: Odrzucił rolę dr House'a!
Autor: ToAr | Kategoria: Postacie | data: 27 maja 2009 | Odsłon: 3803
Dzięki roli doktora Dereka Shepherda zna i kocha go cały świat. Patrick Dempsey, bohater serialu "Chirurdzy", zdradził, że miał kiedyś zagrać słynnego dr House'a, ale z roli... zrezygnował.
W 2004 roku aktor brał udział w zdjęciach próbnych do serialu "Dr House" i otrzymał tytułową rolę.
"Dostałem tę rolę, ale... zrezygnowałem. Nie potrafiłem sobie wyobrazić siebie jako złośliwego, uzależnionego od środków przeciwbólowych lekarza, którego nikt nie lubi" - mówi Patrick Dempsey w rozmowie opublikowanej w "Tele Tygodniu".
"Potem tego żałowałem, ale krótko. Pod koniec 2004 roku dostałem równie ciekawą propozycję. Zamiast wrednego narkomana z genialnym umysłem, zagrałem zdolnego i kochliwego, a przy tym zabójczo przystojnego doktora Dereka Shepherda" - dodaje.
Aktor przyznaje, że na planie serialu "Chirurdzy" wciąż pojawiają się prawdziwi neurolodzy, anestezjolodzy, interniści i onkolodzy.
"Opowiadają, jak wygląda ich codzienność. Czasem to makabryczne historie. Nie są bogami, popełniają błędy, ratują życie lub podejmują decyzje o przerwaniu uporczywej terapii. Nie tracą natomiast nigdy wiary w to, co robią".
Patrick Dempsey, który ostatnio zagrał w komediach romantycznych "Zaczarowana" i "Moja dziewczyna wychodzi za maz", zdementował przy okazji plotki mówiące o tym, że odchodzi z "Chirurgów".
"Nie mam pojęcia, kto wymyśla takie plotki. Nie odchodzę! Derek nadal będzie próbował ułożyć sobie życie z koleżanką z Seattle Grace Hospital, Meredith Gray [w tej roli Ellen Pompeo - red.]".
Aktor wyznał także, iż jest członkiem celtyckiego Zakonu... Druidów.
"Rzeczywiście, jako potomek irlandzkich imigrantów, wstąpiłem kiedyś do takiego stowarzyszenia. Traktowałbym to jednak raczej w kategoriach zabawowych".
Źródło: interia.pl
Poleć news innym
wasze komentarze (3)Dodaj kometarz »
I bardzo dobrze, że zrezygnował. Hugh zabija w swojej roli. Nie wobrażam sobie, żeby ktoś inny miał zagrać House'a.
Dobrze, że zrezygnował. Do tej roli nie wystarczy być dobrym aktorem, do tego trzeba się urodzić z angielskim poczuciem humoru. Lepsi od Lauriego byliby jedynie ludzie z grupy Monthy Pythona, gdyby tylko byli nieco młodsi...
i dobrze że zrezygnował, obecny odtwórca roli robi to świetnie