"Istnieje tylko jeden sposób, aby to udowodnić. Należy wstrzyknąć szczurowi jej krew, poczekać chwilę, aż zacznie wariować i poważnie da ci do wiwatu....

Dr Gregory House


Izba przyjęć: "Dr House" i jego ewangelia

Autor: ToAr | Kategoria: Książki | data: 11 września 2011 | Odsłon: 3923


Książkę pod takim tytułem postanowił napisać Diego Goso, ksiądz katolicki i fan serialu "Doktor House" w jednej osobie.



Doktor House, grany przez brytyjskiego aktora Hugh Lauri'ego to tytułowa postać serialu medycznego, bijącego wśród widzów rekordy popularności. Jednak zestawienie tej postaci z przekazem ewangelicznym musi budzić konsternację, ponieważ geniusz House to nie tylko zaciekły ateista, ale też cynik i szyderca, który z lubością pastwi się nad swoimi wierzącymi pacjentami.

Ks. Diego Goso musiał być świadomy tego "zgrzytu", więc już we wstępie do książki uspokaja czytelnika, że nie zamierza porównywać House'a do Jezusa, bo to byłoby lekceważące, natomiast w jego przekonaniu "Gregory House ze względu na to, jak został wymyślony przez swoich telewizyjnych autorów, jest dobrym gruntem na zasianie Wiary, która wzrastając wyda owoc; Wiary dalekiej od banałów, ludzkich słabości, od pobożności etatowej niepłynącej z serca (...)".

Ta niewielka książka (w polskim przekładzie 82 strony) podzielona jest na rozdziały - oddziały. Na neurologii autor zajmuje się kwestią kłamstwa, bo żelazną regułą według Gregory'ego House'a jest to, że "wszyscy kłamią". Na oddziale psychiatrii rozważamy kwestię fałszywej religii - "wy naprawdę w to wierzycie?". Na oddziale kardiologii będzie o miłości - "to naprawdę nie istnieje!", zaś na intensywnej terapii ks. Diego zajmie się... życiem po prostu.

W konstrukcji książki pojawiają się też rozdziały z różnymi ciekawostkami na temat serialu. Dowiadujemy się chociażby o fascynacji twórców filmu Sherlockiem Holmesem i wpływem tejże fascynacji nie tylko na psychologiczną budowę postaci samego House'a, ale też drugoplanowych bohaterów grających w poszczególnych odcinkach. Niestety, ten zbiór skądinąd interesujących wiadomości zaburza rytm książki, nie pozwala na płynny przeskok z House'owych mądrości do mądrości ewangelii.

Jest jeszcze jedna rzecz, którą można zarzucić ks. Diego Goso. Tam, gdzie analizuje postać, słowa i zachowanie doktora Gregory'ego Hosue'a, autor wykazuje niezwykle dużo pasji i przenikliwości. Natomiast dużo słabiej wypadają odniesienia do ewangelii i życia wiary - zbyt wiele tam "oczywistości", za mało naprawdę pogłębionej refleksji. Niemniej jednak formalny pomysł na książkę - ciekawy.

onet.pl



Zgłoś błądStaramy się, aby na tej stronie były jak najbardziej wiarygodne informacje. Jeżeli, więc zauważysz jakikolwiek błąd, to prosimy o zgłoszenie go wraz z podaniem linka do strony, na której się znajduje. Możesz się z nami również podzielić uwagami na temat strony. Za wszelką pomoc dziękujemy!
wasze komentarze (0)Dodaj kometarz »



Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.