Dr. Gregory House

Z tym, że ósmy sezon Dr. House'a będzie pierwszym bez Lisy Edelstein, dalej trudno pogodzić się fanom serialu stacji Fox. Twórca medycznego hitu, David Shore, poruszył kilka kwestii dotyczących finału minionej serii, a także czego możemy spodziewać się po ósmej odsłonie serialu. Uwaga, możliwe spoilery.

Shore przyznaje, że w czasie kręcenia ostatniego odcinka siódmego sezonu nie wiedział, że grająca Cuddy Lisa Edelstein odchodzi z serialu. Gdyby znał plany Edelstein wcześniej, finał byłby zupełnie inny, w większym stopniu skupiony na postaci szefowej szpitala i jej pożegnaniu z Princeton Plainsboro.

Shore miał nadzieję, że wraz z resztą obsady Lisa wróci po wakacjach na plan House'a, by kręcić ósmy już sezon. Tak się jednak nie stanie - na chwilę obecną trudno nawet mówić o gościnnym występie w jednym czy dwóch odcinkach. A tego bardzo chce Shore, m.in. po to, by sensownie pożegnać się z postacią Cuddy, a także by dać fanom to, czego chcą.

Niestety musimy pracować z nastawieniem, że nie wróci na plan, ponieważ na chwilę obecną nie ma żadnej wzmianki o takiej chęci.

Odejście Lisy zostawia wakat na stanowisku szefa szpitala. To jednak nie oznacza, że w ósmym sezonie pojawi się tylko jedna nowa postać. Niewykluczone, że do obsady dołączy kilku nowych aktorów. Dalej jednak House będzie House'em, a fani tego serialu nie powinni spodziewać się znaczących zmian. Chyba, że na plus. W większej liczbie odcinków, niż w tym roku, ma wystąpić Olivia Wilde. A co, jeśli ósmy sezon będzie ostatnim? Shore odpowiada:

Jeśli tak się stanie, będziemy chcieli wykonać naszą pracę jak najlepiej i zakończyć historię z rozmachem. Jeżeli nie, to większość planów się nie zmienia - dalej zamierzamy zrobić doskonały sezon.

popcorner.pl

Redakcja serwisu HouseMD.info.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych artykułów oraz komentarzy.