Dr Gregory House
Autor: ToAr | Kategoria: Postacie | data: 24 czerwca 2011 | Odsłon: 3686
Doktor Lawrence Kutner nie był z nami dość długo. Jednak był postacią ogólnie lubianą, której odejście zasmuciło niejednego fana serialu. Kutner był jednym z nowych osób w zespole House'a, który został wyrzucony podczas eliminacji. Sprytny chłopak zamienił swój numerek z 6 na 9 i dzięki temu został. Dzięki jego determinacji został przyjęty do zespołu.
Kutner i House
Kutner ogólnie był lubiany przez wszystkich. House też go lubił, chociaż jak to House nie miał w zwyczaju tego okazywać. Coś jednak musiało być w Kutnerze, że House pozwolił mu zostać po tym jak go wyrzucił. Jednak to Kutnera po części należy winić za chorobę psychiczną House'a. Po jego samobójczej śmierci, której House w żaden sposób nie potrafił zrozumieć, House wylądował w psychiatryku. Poddał się emocjom, które nie pozwalały mu na zgodzenie się z oczywistymi faktami samobójczej śmierci pracownika. Doszło do tego, że oskarżył jego rodziców o to, że odebrali synowi tożsamość kiedy zmienili nazwisko Kutnera na amerykańskie. House popadł w prawdziwą manie by odkryć pobudki, którymi kierował się Kutner. Nie wierzył w samobójstwo i podejrzewał morderstwo. Później w swoich wizjach widział Kutnera i właśnie przez to (między innymi) trafił do zakładu psychiatrycznego.
Kutner i Taub
Ci dwaj zaprzyjaźnili się. W zasadzie to trzymali się ze sobą praktycznie od samego początku kiedy zaczęli pracę w zespole House'a i ich przyjaźń była naprawdę fajna. Niestety, nie można nic wielkiego napisać o tej przyjaźni, gdyż trwała zbyt krótko, ale samobójstwo Kutnera rozwścieczyło Tauba i załamało, chociaż nie chciał tego przyznać. Nie poszedł na pogrzeb przyjaciela tylko oddał się pracy by nie myśleć o tym co się wydarzyło. Najbardziej wstrząsającą sceną (oprócz znalezienia ciała Kutnera w kałuży krwi) była końcówka kiedy wszyscy są na pogrzebie a Taub siedzi na korytarzu i w pewnym momencie zaczyna płakać. To naprawdę wywołało u mnie ciarki i strasznie chciało mi się wyć. Ta scena pokazała jak bardzo Taub cierpiał z powodu śmierci przyjaciela i jak bardzo za nim tęskni.
Podsumowując.
Kutner był z nami krótko. Polubiłam tą postać za jego podejście do ludzi, świata, życia. Był pełen optymizmu i patrzył na świat z uśmiechem i sympatią. Był naprawdę ciekawą postacią. Jego śmierć wpłynęła na późniejsze wydarzenia. To przez śmierć Kutnera Cameron, kiedy znalazła pierścionek, myślała, że Chase chce jej się oświadczyć bo czuje powagę sytuacji, że życie jest kruche i wciąż spoczywa na nich piętno tej śmierci. To przez tą śmierć psychika House'a siadła całkowicie i trafił do ośrodka. Każdy z bohaterów coś wyniósł z tej śmierci.
Szkoda mi tego chłopaka. Zwłaszcza, że producenci nie przygotowali nas na tą śmierć. Kutner do samego końca był uśmiechnięty i radosny i był przeciwny samobójstwom, ale mimo to zrobił to. Nawet aktorzy nie do końca wiedzieli co się stało z Kutnerem, więc dla nich także był to szok.
Postać ta już na zawsze będzie miłym wspomnieniem z serialu. Nawiązując do tytułu dzisiejszego wpisu to może i się mylę? Może Kutner jednak nie odszedł w spokoju. W końcu samobójstwa nie można nazwać odejściem w spokoju, poza tym dodać do tego obsesję House'a to wcale nie wyglądało to tak spokojnie.
Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.