Dr James Wilson
Autor: ToAr | Kategoria: Postacie | data: 18 czerwca 2011 | Odsłon: 3707
Doktor Remy Hadley, czyli Trzynastka. Od początku swojej bytności w serialu zyskała sobie miano najbardziej tajemniczej osoby. Trzynastka zaimponowała House'owi kiedy błysnęła swoim komentarzem na temat „Osamy”.
Była bardzo spostrzegawcza i ładna a House lubił ją torturować. To ona zabiła pacjenta i jego psa co mogło ją skreślić z listy przyszłych niewolników House'a, ale było w niej coś co go intrygowało. Bo w końcu Trzynastka to chodząca tajemnica i tego nie da się ukryć.
Trzynastka i House
Jak już wspominałam wcześniej to Trzynastka bardzo intrygowała House'a. Była tajemnicza, chłodna i starała się nie wychylać. Ta jej tajemniczość sprawiła, że dostała się do zespołu House'a i dzięki temu House mógł ją dręczyć. Wiadomo, że House'a pociąga to co tajemnicze i nieznane a Trzynastka to właśnie to wszystko. Okazało się, że ta tajemnica a raczej tajemnice były i nadal są naprawdę intrygujące. Zwłaszcza dla niego. Oczywiście Trzynastka wolałaby żeby szef zostawił ją w spokoju, ale nie ma na to co liczyć bo House jak już coś sobie postanowi to już koniec. W każdym bądź razie wydaje mi się, że Trzynastka jest dla House nową Cameron, którą może dręczyć i żartować sobie z niej bo obie dziewczyny aniołkami nie są i potrafią się odezwać. Jednak Trzynastka nie za bardzo radzi sobie z Housem. Widać, że jego żarty do niej trafiają i mimo poważnej miny czuje się zraniona.
Trzynastka i Foreman
Co tu dużo gadać – było, minęło. Ale niesmak pozostał. Nie, żartuję. Trzynastka pasowała do Foremana jak nikt. Zmieniła go i ten związek zmienił ją. Ale to przez niego odeszła ze szpitala (o dziwo) i w zasadzie chęć rządzenia Foremana zniszczyła ten związek. Chociaż dużo w tym było winy samej Trzynastki, która była bardzo zazdrosna o pozycję, w której znajdował się Foreman. Poza tym to ukrywanie się i udawanie, że wszystko jest ok było gwoździem do trumny. Poza tym Trzynastka nie chciała się angażować przez wzgląd na swoją chorobę, więc odepchnęła jedyną bliską jej osobę i została sama. Teraz wydaje się, że szanse na pojednanie jest zerowe.
Podsumowując.
Trzynastka jest nudna. Te jej sekrety, zbrodnie i tajemnice były fajne na początku a teraz nudzą. Bo ileż można słuchać o kolejnej tajemnicy Trzynastki? Kolejną sprawą jest to, że ona jest nijaka. Nie zapada w pamięć i jej nieobecność w 7 sezonie była naprawdę niezauważalna. Wszyscy radzili sobie bez niej i nikomu jej nie brakowało. Poza tym jej choroba.... W pierwszym sezonie, w którym się pojawiła w przeciągu kilku odcinków jej poważna i nieuleczalna choroba postępowała szybko a teraz cisza. Poza tym Trzynastka oślepła i nijak się to miało do jej dalszej choroby? Coś tu jest naprawdę bardzo nie tak bo wspominanie tylko, że jest na coś tam chora nie jest wystarczające.
Trzynastka mnie irytuje tym swoim jestestwem. Taka z niej buntowniczka, Zosia-samosia, ale jak przychodzi co do czego jęczy o pomoc a potem nie potrafi podziękować.
Nie lubię jej. Jest dla mnie gorszą wersją Cameron. I nie, nie nie lubię jej dlatego, że ona została a Cameron odeszła, ale nie lubię jej za całokształt. Bo nie wykazała się niczym szczególnym. Te jej tajemnice są nudne i po prostu marzę by w końcu albo odeszła na dobre albo żeby dała sobie spokój z tajemnicami albo żeby jej choroba zaczęła w końcu postępować albo żeby coś się zmieniło i żeby dostała coś fajnego a nie była zapychaczem. Na przykładzie Foremana mogę powiedzieć, że nie skreślam jej od razu bo jego polubiłam dopiero w 7 sezonie.
Postać Trzynastki jest ukazana w beznadziejnie głupi sposób. Jeżeli miała ona już tak wyraźne symptomy, jak chociażby drżenia rąk(ruchy mimowolne), to jakim cudem może nadal być lekarzem i nie daj Boże,wykonywać punkcje lędźwiowe czy nawet proste injekcje? Nie mówiąc o zaburzeniach pamięci, tak typowych dla pląsawicy.
I nagle w 7 sezonie pojawia zdrowa bez żadnych symptomów chorobowych. Mało tego, z marszu po wyroku za eutanazję(!) wraca na ciepłą posadkę do House'a. Ale w serialu pozbawionym jakichkolwiek realiów wszystko zdarzyć się może.
bo było to widać. miała jakieś tam problemy ruchowe i także ze wzrokiem. sam House to nawet zauważył a ona jak wiemy nie oszczędzała się. alkohol, imprezy, przypadkowe znajomości a to mogło spowodować nasilenie się objawów. ona nie chciała w ogóle się leczyć. ale skoro już na samym początku dali jej takie objawy to powinni to kontynuować. a ona wygląda na zupełnie zdrową. nawet nie ma tych objawów co na początku miała. a wiadomo, że to nie przez lek.
13 od pcozatku sezonu 4 i 5 i 6 i 7 była niesamowita super postać i aktorka ma to coś w sumie iszanuje opnie autora ja nie uważam że jest nudna to scenariuszę jakie napsali są nudne autorzy ale coż zobaczymy co będzie w sezonie 8.
A na jakiej podstawie wiemy że był/jest zaawansowany? Z tego co mi wiadomo to ta choroba długo się rozwija. Jedyne co zostało nam podane to informacja że jej reakcje się spowolniły, ale nad tym można pracować by jak najbardziej opóźnić rozwój choroby. Nie wiemy czy 13 nie ćwiczy dalej w domu (gdy akurat kamera jej nie pokazuje). I jeszcze raz chcę podkreślić, choroba ta jest specyficzna rozwija się długo i u każdego przebiega inaczej, więc jak dla mnie możliwe jest by nie było widać jakichś nagłych zmian i postępu (co nie znaczy że ona sama tego nie dostrzega). Choć z drugiej strony gdyby nawet szczegóły się pojawiły to House powinien je wyłapać.
szary tu się z tobą nie zgodzę. bo kiedy poznaliśmy 13 to jej stan był już dość zaawansowany. pojawiały się u niej nowe symptomy i może fakt trochę na wyrost jest napisane, że straciła wzrok przez chorobę, ale biorąc pod uwagę to ile się wydarzyło i jak daleko czas się przesunął to jej choroba powinna być zsaawansowa i to bardzo. nawet biorąc pod uwagę to w jakim stanie była jej matka a 13 jest teraz około tego właśnie wieku.