Dr Gregory House
Autor: ToAr | Kategoria: Aktorzy | data: 21 grudnia 2010 | Odsłon: 3375
Olivia Wilde ("Dziewczyna z sąsiedztwa", "Dla niej wszystko") zszokowała ekipę filmową na planie filmu Josepha Kosinskiego "Tron: Dziedzictwo", który 31 grudnia 2010 roku pojawi się w polskich kinach.
Praca na planie sequela filmu z 1982 roku zmusiła aktorkę o dość kruchej posturze do tygodni morderczego treningu.
Ciało Wilde, która zagra w nadchodzącym filmie rolę wojowniczki o imieniu Quorra, przeszło w efekcie niezwykłą transformację.
Aktorka twierdzi, że w rzeczywistości niczego nie zrobiła. Uprawiała jedynie boks, dzięki czemu doszła do świetnej formy fizycznej. Zmiany, które zaszły w jej wyglądzie, wprowadziły jednak w konsternację ekipę Kosinskiego.
- Ludzie przestali mnie rozpoznawać - żali się aktorka - po dwóch miesiącach pracy przy filmie, kiedy chciałam zejść z planu, żeby odwiedzić znajomych, zostałam zatrzymana przez strażników na bramce. Poproszono mnie o dowód tożsamości, a nie miałam na sobie ani peruki ani kostiumu. Wszyscy byli zaskoczeni, kiedy powiedziałam: 'Ej, pracuję tu od dwóch miesięcy. Przecież mnie znacie!' - wspomina gwiazda znana z serialu "Dr House".
Aktorów coraz rzadziej satysfakcjonuje zmiana tożsamości dzięki odgrywaniu nowych ról - coraz częściej zaczynają eksperymentować z własnymi ciałami.
Niebawem przekonamy się czy przemiana Olivii Wilde będzie porównywalna do tych, które przeszli Charlize Theron w filmie "Monster" lub Jared Leto, który do roli narkomana w "Requiem dla snu" Darrena Aronofsky'ego schudł kilkanaście kilogramów, a siedem lat później przybrał na wadze trzy razy tyle, żeby wcielić się w rolę mordercy Johna Lennona w obrazie "Rozdział 27".
Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.