Prawda zaczyna się w kłamstwie. Pomyśl o tym.

Dr Gregory House


Izba przyjęć: Dr House, czyli naprawdę ostry dyżur

Autor: ToAr | Kategoria: Serial | data: 28 grudnia 2008 | Odsłon: 1062


Po epoce "Szpitala na peryferiach", "Ostrego dyżuru" oraz "Na dobre i na złe" przyszła pora na naprawdę oryginalny serial medyczny. "Doktora House`a" można oglądać w polskich telewizjach, a od teraz także na DVD, bo ukazał się właśnie pierwszy sezon tej rewelacyjnej produkcji.



Co tak oryginalnego jest w "Doktorze Housie"? To, że jest to odwrócenie wszystkich naszych wyobrażeń o serialu medycznym. Wyobrażamy sobie, że lekarze są serdeczni, zawsze stawiają dobre diagnozy, poświęcają swój czas i życie prywatne dla dobra pacjenta, nikt im nie umiera na stole operacyjnym, a na dodatek są piękni, przystojni i tryskają poczuciem humoru. Cud, miód, ultramaryna. Tymczasem włączamy "House`a" i skonsternowani patrzymy na opryskliwego, wścibskiego, złośliwego, zarozumiałego, eksperymentującego na pacjentach kuternogę, który każe swoim podwładnym włamywać się do domów leczonych przez siebie ludzi, a sam wychodzi z pracy o siedemnastej. Co więcej, zaczynamy uwielbiać tę postać, bo doktor House przy całym tym nieprzyjemnym bagażu jest genialnym diagnostą i obrzydliwie szlachetnym człowiekiem, co świetnie ukrywa pod swoim stylem bycia.

Oczywiście jest to serial amerykański, więc mamy i happy end w większości odcinków, i wyraźne przesłanie w każdym epizodzie, ale jak mówi słynny dowcip o Czajkowskim* - "nie za to go cenimy". Scenarzystom udało się mistrzowsko połączyć w jednym serialu kilka gatunków: mamy więc klasyczny serial medyczny z dramaturgią szpitalnych zdarzeń, jest przezabawna komedia z błyskotliwymi dialogami i wreszcie intrygująca warstwa obyczajowa. To zasługa świetnie napisanych postaci - głównego bohatera, granego przez świetnego angielskiego aktora Hugha Lauriego, nie sposób nie polubić, mimo że na pierwszy rzut oka jest osobnikiem wyjątkowo antypatycznym. Doktor House kieruje trzyosobowym zespołem - w jego skład wchodzą: neurolog Eric Forman (Omar Epps), z którego czarnego koloru skóry często żartuje House (ach, ten ożywczy brak politycznej poprawności!), alergoimmunolog Allison Cameron (Jennifer Morrison) - tu oczywiście można się spodziewać seksistowskich aluzji - i chirurg Robert Chase (Jesse Spencer), którego z kolei House nęka za australijskie pochodzenie. Poczet głównych bohaterów uzupełniają: przyjaciel House`a, onkolog James Wilson (grany przez znanego ze "Stowarzyszenia umarłych poetów" Roberta Seana Leonarda) i szefowa szpitalu Princeton-Plainsboro, w którym rozgrywa się akcja serialu, atrakcyjna endokrynolog Lisa Cuddy (Lisa Edelstein).

Swój sukces serial zawdzięcza w znacznej mierze grze aktorskiej, przede wszystkim odtwórcy głównej roli - Anglikowi Hughowi Lauriemu. Jako ciekawostkę należy wspomnieć, że aktor, który na co dzień posługuje się angielszczyzną brytyjskich wyższych sfer, dla potrzeb serialu nauczył się amerykańskiego akcentu. Laurie może być znany części widzów choćby z "Przyjaciół Petera" czy serialu "Czarna żmija" (albo z teledysku Annie Lennox "Walking On Broken Glass"). Zachwyca przede wszystkim swoim potencjałem komediowym, choć dwa Złote Globy (w 2006 i 2007 roku) zdobył za najlepszą rolę w serialu dramatycznym.

Dla tych, którzy pokochają House`a, dobra wiadomość: w Stanach Zjednoczonych święci właśnie triumfy piąta seria, więc jeszcze przez jakiś czas fantastyczny negatyw doktora Burskiego z "Na dobre i na złe" będziemy mogli oglądać...

Źródło: wiadomosci24.pl

Zgłoś błądStaramy się, aby na tej stronie były jak najbardziej wiarygodne informacje. Jeżeli, więc zauważysz jakikolwiek błąd, to prosimy o zgłoszenie go wraz z podaniem linka do strony, na której się znajduje. Możesz się z nami również podzielić uwagami na temat strony. Za wszelką pomoc dziękujemy!
wasze komentarze (0)Dodaj kometarz »



Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.