Witaj! [ logowanie | rejestracja ]
Dlaczego przerażająca potrzebuje żałosnego?
Dr Gregory House
Izba przyjęć: 5x10 "Let Them Eat Cake" - opis odcinka
Autor: ToAr | Kategoria: Sezon 5 | data: 2 grudnia 2008 | Odsłon: 9017
O czym będzie dziesiąty odcinek piątej serii pod tytułem "Let Them Eat Cake"?
reklama | czytaj dalej →
Poleć news innym
Zobacz fotogalerię: 5x10 "Let Them Eat Cake"
wasze komentarze (3)Dodaj kometarz »
O mamo... o gustach sie nie dyskutuje, więc powiem tylko, że wg mnie ten odcinek to takie flaki z olejem, że masakra... Choć nic nie pobije poprzedniego, na ktorym myślałam, że usnę. Naciągaja ten 5 sezon niemiłosiernie... i niestety im to nie idzie. Nuda, nuda, nuda. Właśnie obejrzałam po raz drugi wszystkie 4 sezony, i każdy jeden odcinek z tych 4 sezonów jest lepszyn, niż jakikolwiek odcinek z 5 serii. Jedyny, jaki był fajny, to kiedy Wilson wrócił. Poza tym wyjątkiem -naciąganie całej fabuły i wszystkich wątków, byleby tylko zapełnić czas. Niech sie poprawią albo zakończą serial, bo poziom jest po prostu tragiczny.
UWAGA SPOJLERY Odcinek mogę zaliczyć do bardzo dobrych, o ile nie najlepszych Najlepsze było jak House wrobił Kutnera i Tauba Po spojlerach myślałem, że dojdzie do kolejnego pocałunku Cuddy i House'a, ale nic z tego, ciekawe jak rozwinie się między nimi sytuacja.
________
Koszulki Dr House
fakt ciekawy odcinek, zastanawiam sie dlaczego scenarzysci tak bardzo sila sie na utrzymanie napiecia pomiedzy housem a kobietami z jego pracy, kazdy normalny czlowiek zaczalby juz jakis zwiazek, house nie jest normalny, ale tez ma uczucia wiec nie jest tak bardzo uszkodzony, faktycznie oprocz tego ze jego 'ojca' nie bylo w domu bardzo czesto ze traktowal go po wojskowemu, wypadek z noga nastapil pozniej zresza wielu jego znajomych podkresla ze wczesniej byl dokladnie taki sam wiec wypadek i kodeina nie uksztaltowaly go ale zaostrzyly cos co w nim bylo... house nie jest introwertykiem mimo ze zamyka sie przed wiekszoscia ludzi... nie byl zonaty wiec kwestie ultrawielkich milosci mozemy wykreslic... wiec moze to ze jego matka oklamywala go przez cale zycie odnosnie jego ojca? mozliwe? mnie wydaje sie ze tak... jakie sa najgorsze rzeczy ktore moga stac sie czlowiekowi? zauwazcie ze ich natezenie rosnie wraz ze zmniejszajacym sie wiekiem... scenarzysci karza nam myslec co mu faktycznie sie stalo, ze wzgledu na wiek mial wiele czasu na inkubacje swoich paranoi ktorych i tak nie manifestuje w jednoznaczny sposob... nie mozna nie miec uczuc i leczyc... bo bez nich jego ciekawosc to tylko rzadza sprawdzania siebie w coraz to nowych sytuacjach... wiec moze to pragnienie szacunku moze pragnienie milosci ale tak wyidealizowane ze boi sie sprawdzic zeby nie okazalo sie ze wszystko czym jest to stek bzdur...