Potrzebuję dwóch dni szalonego seksu, z kimś skandalicznie młodszym od Ciebie. Tak o jakąś połowę.

Dr Gregory House


Izba przyjęć: Ausiello: wywiad z Lisą Edelstein

Autor: gaba | Kategoria: Sezon 6 | data: 25 listopada 2009 | Odsłon: 2498


Przeczytaj wywiad jakiego udzieliła Lisa Edelstein Michaelowi Ausiello.



Trwa to długo, ale podejrzewam, że udowodni, ze warto poczekać: Cuddy dostaje swój własny specjalny odcinek, który będzie wyemitowany 8 lutego (2 tygodnie przed moimi urodzinami. Zbieg okoliczności? Chyba nie). I chwała jej, tak, chwała, że złapałem ją wczoraj, żeby podyskutować o jej emocjach (jej nagości!), niepopularnym obiekcie zainteresowań (Lucas!), przyszłości Huddy (trzymam kciuki!) i innych. Jak zawsze, na ekranie i poza nim, nie zawiodła.

Jeśli dobrze zrozumiałem, odcinek z 8 lutego jest jak dzień z życia Cuddy, tak?

LE: Tak. Co interesujące, odcinek pokaże, jak wygląda jej świat, gdy jej nie widzicie. Kiedy House robi to, co robi. Zobaczycie wszystko, z czym ma do czynienia i łatwiej będzie wam zrozumieć, skąd pochodzi.

Już wcześniej dużo dużo znaczyłaś w Housie. Czym różni się ten odcinek?

LE: Co drugi wers [dialogu] jest mój. [śmiech]

Jest drugi dzień po sfilmowaniu odcinka. Zmęczona?

LE: To męczące, ale takie odcinki jak ten nie zdarzają się tak często, więc naprawdę mi się to podoba. [śmiech] Jest dużo zabawy. Kocham swoją pracę. Jest zabawnie również dlatego, że mogę uczestniczyć trochę więcej w odcinku ze względu na to, skąd moja postać pochodzi, o co we wszystkim chodzi, jeśli jest coś w dialogu, a ja mam problem z... Mogę uczestniczyć w tym trochę bardziej twórczo.

Jak dowiedziałaś się o tym wielkim, na twej drodze, odcinku?

LE: Dowiedziałam się parę tygodniu temu. Powiedzieli mi "wielki odcinek o Cuddy się zbliża!", a ja powiedziałam "okay!", bo nigdy nie wiem co to może znaczyć. Czasami to znaczy że będę miała cztery sceny. [śmiech] Czasami, że mam zdjąć ubranie.

Albo aranżują cię z Hugh Laurie'm.

LE: [śmiech] Właściwie, to lubię wszystkie te sceny. Jest jakieś seksualne napięcie, jest jakaś częściowa nagość... Scenarzysta, Tommy Moran, powiedział, że nie wyobraża sobie pisania odcinka beze mnie biorącej prysznic.

Nieszczęśliwie dla fanów Huddy to Lucas, a nie House weźmie prysznic z tobą.

LE: Wiesz, ze wszyscy musimy przejść przez rzeczy, przez jakie przechodzimy w życiu. Myślę, że Cuddy próbuje doświadczyć związku, który uznałoby się za normalny. Ja to zrobiłam. Nie poskutkowało. Ale musisz spróbować. Nie wiem, jakie są plany na przyszłość dla Cuddy i Lucasa, ale wiem z doświadczenia, że kiedy masz naprawdę kiepski gust w sprawie facetów, czasami po prostu mówisz "oh, okay, inna osoba umówiłaby się z tym gościem. Więc i ja się przekonam, jak to jest."

Czy coś jeszcze ciągnie ją do Lucasa?

LE: Jest dobrze wyposażony.

Właśnie dlatego kocham wywiady z tobą.

LE: On naprawdę jest dobrze wyposażony. [śmiech]

Ale to nie może trwać zbyt długo. Nowość będzie mijać.

LE: To prawda. Nowość przemija. Potem trochę odmładzasz pochwę i możesz przejść dalej. [śmiech] Dzięki bogu, ten wywiad nie jest przed kamerą.

Czy obsada traktuje cię trochę inaczej w tym tygodniu? Przynoszą ci kawę?

LE: Dzisiaj rano kazałam im wyprać ręcznie moją bieliznę. Nie mam czasu, żeby zrobić to samej, mam linijki [do zapamiętania], ludzie! Nie, Hugh był cudowny. Dał mi bukiet kwiatów i list gratulacyjny. I jeden z producentów, Greg Yaitanes, zrobił to samo. Moja przyczepa wygląda jak rozkwitająca noc. To było naprawdę urocze. Sprawiło, że czuję się bardzo dobrze. Jestem tym bardzo podekscytowana. Uwielbiam to, że dają mi okazję do takiego grania i miło, że troszeczkę popracują mi mięśnie.

Smakujesz właśnie pewnego rodzaju obciążenia, jakie Hugh dostaje w każdym tygodniu.

LE: Nigdy nie miałam wątpliwości, przez co Hugh przechodzi co tydzień. Wstajesz o 4 rano w poniedziałek, pracujesz 14 godzin dziennie i nie masz żadnego życia. Ale to cholernie dużo lepsze, niż praca w kopalni węgla kamiennego. Nie sądzę, aby Hugh kiedykolwiek zapominał, jakie ma szczęście, ja na pewno nie.

Czas na konieczne pytanie o Huddy. Jest jakaś nadzieja dla nich?

LE: Mają teraz do bani czas. Tak szybko, jak on był emocjonalnie przygotowany żeby stworzyć związek, tak ona się poddała. Ale wciąż liczę na nich.

Kiedy przyjdzie dzień, który rzeczywiście poruszy sprawy w tym kierunku, o czym jeszcze będziemy musieli porozmawiać?

LE: To jak z utratą dziewictwa. Po wszystkim jesteś po prostu brudny. [śmiech] Jesteś brudny i zużyty.

Zgłoś błądStaramy się, aby na tej stronie były jak najbardziej wiarygodne informacje. Jeżeli, więc zauważysz jakikolwiek błąd, to prosimy o zgłoszenie go wraz z podaniem linka do strony, na której się znajduje. Możesz się z nami również podzielić uwagami na temat strony. Za wszelką pomoc dziękujemy!
wasze komentarze (0)Dodaj kometarz »



Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.