Niewiedza jest błogosławieństwem.

Dr Gregory House


Artykuły: 5x21 Saviors

Autor: rhona | Kategoria: Sezon 5 | data: 2009-11-15 | Odsłon: 7696



Przeczytaj opis dwudziestego pierwszego odcinka piątej serii pod tytułem "Saviors", w którym pacjentem jest mężczyzna aktywnie udzielający się na rzecz środowiska.



Data premiery w USA: 13 kwietnia 2009

Pacjent: mężczyzna w wieku około 30 lat, aktywnie udzielający się na rzecz ochrony środowiska
Wstępne rozpoznanie: pierwsze badania nie wyjaśniły przyczyny zaburzeń równowagi
Diagnoza: sporotrychoza, czyli infekcja pochodząca od kolców róż

Opis odcinka:
Na wzgórzu, gdzie prowadzone są działania związane z wydobyciem węgla, ustały prace, bowiem grupa osób połączyła się łańcuchami wokół transportera w proteście przeciwko niszczeniu środowiska. Pracownicy, w trosce o swoje zarobki, chcą pozbyć się protestujących, ci jednak usiłują im wytłumaczyć, jak ważna dla nich i następnych pokoleń jest ochrona środowiska. Najaktywniejsza działaczka zaczyna słabnąć; podchodzi do niej policjant i zarządza przerwanie protestu, stwierdzając, że nie wyczuwa pulsu u dziewczyny i jeśli protestujący nie ustąpią, będzie zmuszony złamać jej rękę w celu uwolnienia z łańcucha i ratowania życia. Strajk zostaje przerwany. Policjant podaje dziewczynie wodę, trzeźwiąc ją i stwierdzając, że jest tylko odwodniona, a wściekły za jego podstęp organizator protestu oświadcza, że jeszcze tu wrócą. Zaczyna odczuwać zawroty głowy; przewraca się i zostaje na ziemi, stwierdzając, że nie może wstać.

Cameron wywołuje Chase’a z Sali operacyjnej i komunikuje mu, że musi przesunąć termin ich wspólnego wyjazdu. Dłużna przysługę doktorowi Olandt ze szpitala Philly General, obiecała nakłonić House’a do zaopiekowania się pacjentem. Chase nie widzi związku między przekładaniem wyjazdu a przekazywaniem pacjenta, która to czynność zabiera zwykle kilka minut. Cameron upiera się przy swoim, obiecując, że upewniwszy się w zaangażowaniu House’a w polecany przypadek, na pewno wyjadą na planowany weekend z surfingiem. Całuje go i odchodzi.

W pokoju narad Cameron relacjonuje zebranemu w komplecie zespołowi przypadek obrońcy przyrody, który – pomimo wizyt u trzech różnych lekarzy – wciąż nie został zdiagnozowany. House, nie przerywając spożywania tostów, stwierdza, że przypadek jest prawie tak samo interesujący, jak fakt, że obecność i zaangażowanie Cameron może świadczyć o jej chęci powrotu do zespołu w miejsce nieżyjącego Kutnera. Nie zniechęca jej ten komentarz i w dalszej relacji podaje, że wyniki toksykologiczne pacjenta są negatywne, brak także anomalii neurologicznych, mięśniowych czy sercowo-naczyniowych. Po krótkiej dyskusji na temat motywów działania osób, które większą część życia spędzają na toksycznych wysypiskach, gdzie Taub podjął także motyw symulowania w celu wyłudzenia odszkodowania, House zleca wykonanie przedsionkowego testu, aby stwierdzić, czy problemy z równowagą pacjenta zaczynają się powyżej czy poniżej szyi. Z poleceniem zwraca się bezpośrednio do Cameron, resztę zespołu zatrzymując na miejscu.

W pokoju pacjenta Cameron wykonuje test polegający na wstrzyknięciu wody do kanaliku usznego, aby stwierdzić – na podstawie ruchu oczu – czy problem tkwi w uchu wewnętrznym. Podczas zabiegu pacjent, zauważając kwiaty na stoliku, krytykuje ten zwyczaj jako szkodliwy, ze względu na 30 pestycydów używanych w hodowli kwiatów. Nagle zrywa się z lekkim okrzykiem i uczuciem spadania głową w przepaść; zanim usłyszy o powodach tego stanu, wymiotuje wprost na fartuch Cameron.

W bufecie Wilson zamawia omlet bez bekonu i pełnoziarnisty tost. House mówi mu, że Cameron właśnie przyniosła mu przypadek, sugerując jej chęć powrotu do zespołu, którą to sugestię Wilson natychmiast neguje, zarzucając House’owi problem z akceptacją śmierci Kutnera i zachęcając go do porozmawiania o tej sprawie. House wypiera się i nagle zauważa, co właściwie Wilson zamówił do jedzenia. W ogromnym zdziwieniu zarzuca mu chęć utraty wagi, aby przypodobać się jakiejś pielęgniarce i wciąż odrzuca pomysł rozmawiania o Kutnerze. Zniesmaczony, nie zamawia niczego, zastępując posiłek tabletką Vicodinu.

Trzynastka, Taub i Foreman, w pokoju lekarskim zastanawiają się, dlaczego House kazał wykonywać badania wyłącznie Cameron, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Posądzają go o chęć ukojenia smutku po stracie Kutnera w czyichś ramionach. Nadchodzi Cameron i wszyscy przechodzą do gabinetu House’a, w którym podejmują temat przeprowadzanego testu i jego konsekwencji. Cameron opowiada o zdarzeniu, dodając, że wyniki nie wykazują żadnych anomalii. Taub znów zarzuca mu symulowanie, ale House, łącząc detale dotyczące zmienionych butów Cameron z jej relacją, nie bierze tego pod uwagę i każe przeprowadzić kolejne badania. Tryb życia pacjenta wydaje się być stresujący, a to wpływa na serce i tętnice. Ponieważ tomografia i rezonans nie wykazały miażdżycy, która mogła spowodować utratę równowagi, House poleca, znów wyłącznie Cameron, wykonanie Holtera i Dopplera.

Podczas pierwszego z badań ujawnia się u pacjenta czkawka; zapytany przez Cameron o częstotliwość tego objawu, stwierdza, że dzieje się tak od tygodnia, kilka godzin dziennie.

Przy stanowisku pielęgniarskim Chase wyraża nadzieje, że wyjazd zaplanowany na dzień następny jest wciąż aktualny, jednak Cameron, zasłaniając się czasem trwania i intensywnością czkawki pacjenta, oświadcza, że musi wciąż nim się zajmować. Zdziwiony Chase nie uznaje takiego usprawiedliwienia, wobec czego Cameron wyznaje, że ma powód, dla którego musi jeszcze zostać, ale nie może mu o nim na razie powiedzieć. Chase nie rozumie motywów postępowania swojej dziewczyny, ale raz jeszcze postanawia jej zaufać. Z troską w oczach patrzy na nią, kiedy ona odchodzi.

Cameron i House idą korytarzem i rozmawiają - pod nieobecność objawów sercowych czy tętniczych - o czkawce pacjenta. House kieruje rozmowę na powody obecności Cameron podczas diagnozowania pacjenta, wyrażając zaciekawienie, dlaczego ona odsuwa się od Chase’a i nie zadowala go odpowiedź, że sam kazał jej wykonywać badania. Drąży temat, zadając nawet pytanie, czy wciąż coś do niego czuje, Cameron jednak wykręca się wciąż troską o pacjenta, dodając jeszcze chęć pomocy kolegom, którzy ostatnio dużo przeszli, negując i chęć powrotu do zespołu, i uczucia do House’a. Wobec faktu, że sytuacja wydaje się być bezsensowną, House dochodzi do wniosku, że jedyna rzecz, która ma sens – tego sensu nie posiada. Cameron idzie do pokoju lekarzy i zleca im ustalanie rozpoznania na podstawie chorobliwej czkawki i zaburzeń równowagi, które to zlecenie – na widok zdziwionych twarzy członków swego zespołu – podtrzymuje wchodzący w ślad za Cameron House. Zespół wyklucza zatrucie związkami fosforoorganicznymi na podstawie braku ślinotoku, a Taub diagnozuje stwardnienie rozsiane, którego nie można zauważyć na tomografii głowy. House zleca Cameron wykonanie nakłucia lędźwiowego, która obawia się jego wykonania ze względu na wstrząsającą ciałem pacjenta czkawkę.

Foreman przytrzymuje pacjenta, podczas gdy Cameron usiłuje wbić igłę w kręgosłup pacjenta, wciąż wstrząsanego czkawką. Na pytanie Cameron o samopoczucie House’a, Foreman analizuje powody, dla których koleżanka wciąż spędza czas z nimi, zamiast wyjechać na planowany urlop. Dowodzi, że śmierć Kutnera niczego nowego nie wniosła w i tak już nieszczęśliwe życie szefa, co zresztą wyostrza jego zdolności diagnostyczne i stwierdza, że nie miałby nic przeciwko jej powrotowi do zespołu. Ostrzega ją jednak, że taka decyzja może ją rozdzielić z Chasem. Pozostawiając go bez racjonalnej odpowiedzi, Cameron wychodzi po chloropazmynę, aby spokojnie dokończyć nieudaną próbę wykonania punkcji.

Przy punkcie pielęgniarskim, do pogrążonej w dokumentacjach Cuddy, podchodzi Chase z pytaniem o ewentualne plany zastąpienia kimś zmarłego Kutnera, uzasadniając ciekawość chęcią poznania prawdziwych zamiarów Cameron w tej kwestii. Cuddy neguje istnienie takich planów, a spytana o uczucia względem House’a, zarówno Cameron, jak i jej samej, ponownie zaprzecza. Chase nie uznaje jednak takich odpowiedzi i postanawia wyciągnąć swoje własne z nich wnioski.

W ogólnym pokoju lekarskim House przeszukuje lodówkę, wydobywając z niej wreszcie pojemnik, który go zainteresował. Do pokoju wchodzi kobieta, która podaję się za żonę Douga Swensona, obecnego pacjenta House’a, a w odpowiedzi na zdziwienie lekarza, który z wywiadu z pacjentem wywnioskował, iż nie jest on żonaty, stwierdza, że mąż nie chciał jej martwić pobytem w szpitalu, zawiadamiając, że trafił do aresztu, co zresztą zdarza mu się dość często. Dotarcie do szpitala zabrało jej sporo czasu, bo musiała znaleźć kogoś do opieki nad czteroletnim synkiem. Po skosztowaniu włoskiej kapusty z pojemnika House krzywi się niemiłosiernie i – wpadając najwyraźniej na jakiś pomysł – pyta, kto wskazał jej miejsce, w którym mogła go znaleźć. Odpowiedź wyraźnie wskazuje na Wilsona.

W pokoju pacjenta House zastaje Cameron i Foremna, ale zainteresowany jest wyłącznie odpowiedzią Cameron na jego zarzut, że szpieguje go dla Wilsona. Jej wyjaśnienia i niespodziewana dieta przyjaciela wyprowadza House’a z podobnego toku myślenia. Do pokoju wchodzi Żona pacjenta, zaniepokojona stanem zdrowia męża, a House przedstawia ją stosując niemiły epitet i wywołując zdziwienie swoich pracowników faktem posiadania rodziny przez pacjenta, który w wywiadzie niczego takiego nie ujawnił. Foreman zauważa zgrubienia na szyi uśpionego pacjenta, a House nie uznaje ich jako zwykły skurcz po reakcji na środek usypiający, ponieważ szyja jest opuchnięta i „chrupiąca”.

Cała ekipa, włączając Cameron, w pokoju lekarskim wyklucza stwardnienie rozsiane, bo do objawów doszła nieszczelność między płucami, powodująca chrupkość szyi. Wykluczają także mięsak, który mógł mieć związek z sosnowym drewnem, zalegającym tartak, przy którym pacjent ostatnio protestował, bo badanie na polimorfizm było w normie. Trzynastka postuluje twardzinę uogólnioną postępującą, którą mógł spowodować przenikający do płuc rozpuszczalnik z wysypiska śmieci, niszczący system autoimmunologiczny. Całemu zespołowi tym razem House zleca wykonanie badań na potwierdzenie tej teorii i podanie metylo-prednizonu. Zdziwionej odsunięciem od sprawy Cameron tłumaczy, że skoro nie potrafi rozgryźć, dlaczego Cameron woli być przy diagnozowaniu niż ze swoim chłopakiem, chce zobaczyć, co będzie się działo po odebraniu jej dalszych zajęć przy pacjencie.

Cameron przegląda dokumenty przy stanowisku pielęgniarskim. Nadchodzi Cuddy, która próbuje przekonać ją, aby trzymała się z daleka od House’a, dodając, że cała ta historia mocno niepokoi Chase’a. Cameron uznaje, że Cuddy nie mówi tego z troski o nią, ale o własny w tym udział i dodaje, że kwestie z Chasem woli rozpatrywać bez udziału Cuddy. Przed odejściem Cuddy dodaje, że Cameron z Chasem tworzą wspaniałą parę i prosi ją, aby tego nie zepsuła.

Trzynastka i Foreman kontrolują stan pacjenta, stwierdzając, że choć sterydy powinny przywrócić normalny oddech, to z powodu powagi choroby autoimmunologicznej, powinien spędzić trochę czasu w domu. Do tego pomysłu przychyla się żona pacjenta, ale on nie chce zarzucić protestów, stwierdzając, że robi to także dla swojego syna, aby mógł w przyszłości cieszyć się czystym środowiskiem.

Wieczorną porą, Wilson wpuszcza do mieszkania House’a, domyślając się wcześniej, że to właśnie przyjaciel składa mu spóźnioną wizytę. House udaje się wprost do kuchni, celem przeszukania lodówki, w pewien sposób zachęcony przez Wilsona. Nie robi tego jednak, bowiem zachęta Wilsona wydaje mu się podejrzana – jej dwuznaczność kieruje House’ na drogę podejrzenia, że przyjaciel zaczął dietę po śmierci Kutnera, jakby była ona sygnałem ostrzegawczym przed prowadzeniem niezdrowego trybu życia i jego skutkami. W odpowiedzi na taki pomysł Wilson wyciąga z lodówki pełnotłuste produkty, nietknięte jednak, co utrzymuje House’a w swoim przekonaniu. Po odebraniu telefonu przez House’ obaj słyszą rozdzierający krzyk pacjenta i zaniepokojone głosy Trzynastki, Tauba i Foremana, informujące, że pacjent ma ostry ból w lewej nodze, który zaczął się dziesięć minut wcześniej. Wykluczają guz i tętniak, a także zaburzenia metabolizmu kości. Taub sugeruje zapalenie szpiku, a House zakażenie podkliniczne, które pogorszyło się po podaniu sterydów. Zleca podanie antybiotyków i powtórne prześwietlenie nogi. Kończy rozmowę i słyszy od Wilsona, że nie ma logicznej przyczyny, dla której miałby ukrywać zmianę diety przed przyjacielem, chyba, że on się takiej doszukał…

Trzynastka i Taub prześwietlają nogę pacjenta, rozmawiając o układach damsko-męskich. Trzynastka skarży się na Foremana, który po śmierci Kutnera wybrał samotność i nie chciał z nią przeżywać tej tragedii. Zanim Taub skończy swą radę odnośnie randek, odkrywają z ogromnym zdziwieniem, że kość udowa pacjenta jest złamana, co wydaje się niemożliwe – jest to najgrubsza kość i pacjent złamał ją, leżąc w łóżku.

Kolejne spotkanie diagnostyczne House zaczyna od połknięcia tabletki. Zespół zastanawia się, co mogło spowodować złamanie kości leżącego pacjenta. Wykluczają wrodzoną łamliwość, bo ta nie powoduje czkawki. Przy stwierdzonym właśnie anormalnym kolorze twardówki nasuwa się House’owi podejrzenie raka gdzieś poza układem kostnym, co sceptycznie przyjmuje Foreman. Popiera szefa Trzynastka, sugerując, że wśród odpadów, z którymi pacjent wciąż ma kontakt, mogą się znajdować także substancje radioaktywne, które powodują raka. House zleca wezwanie Chase’a, celem zaopatrzenia złamanej kości pacjenta i przygotowanie go do chemioterapii, co znów wywołuje sprzeciw Foremana, odparty jednak natychmiast przez House’a.

Chase składa nogę pacjenta. Nadchodzi Foreman z prośbą o pobranie próbki szpiku kostnego, motywując to swoimi obawami co do przedwczesnej decyzji o zastosowaniu wobec pacjenta chemioterapii. Wyjaśnia też, że Cameron już nie pracuje nad tym przypadkiem, co wywołuje zdziwienie Chase’a.

House znajduje Cameron na stanowisku pielęgniarskim, przeglądającą dokumenty. Zanurza nos w bukiecie kwiatów i przeprowadza wywód złożony ze swoich domysłów, dotyczących powodów, dla których Cameron, mimo wolnego dnia, wciąż jest w szpitalu i interesuje się pacjentem. Informując ją o ściągnięciu do szpitala Chase’a orientuje się, że nie wiedziała o tym i dochodzi do wniosku, że para zerwała ze sobą bądź jest to życzeniem Cameron, ale nie potrafi tego wprowadzić w życie. Cameron zaprzecza i zwierza się Hause’owi, że znalazła w Chase’a szufladzie pierścionek, co świadczy o jego zamiarze poproszenia jej o rękę. Sytuacja wystraszyła Cameron, bowiem nie chce, aby Chase oświadczał się teraz, po śmierci Kutnera, kiedy wszyscy czują się źle i szukają sposobów na poprawę samopoczucia. Nie chce, aby Chase oświadczał się ze strachu.

W pokoju badań przychodni mąż nie daje dojść do słowa żonie, opowiadając za nią, że ma ból głowy, gorączkę, jest wyczerpana i odczuwa wielką wrażliwość piersi. Neguje kontakt żony z jakimkolwiek sprzętem sportowym, także basenem czy jacuzzi. Do pokoju zagląda Cuddy i wywołuje House’ na chwilkę rozmowy, pytając, co dzieje się z Cameron. House odpowiada, że Cameron nie ma zamiaru wracać do zespołu ani wskoczyć mu do łóżka, co zupełnie satysfakcjonuje Cuddy, wywołując wielkie zdziwienie House’a. Wraca do pacjentki, za którą wciąż mówi mąż i stwierdza u niej zakażenie pałeczką ropy błękitnej, potwierdzając tym samym teorię korzystania z jacuzzi w publicznym miejscu, czego na koniec pacjentka nie neguje.

Foreman podchodzi do pacjenta i jego żony informując ich, że normalny rozmiar jąder komórkowych, prawidłowe zróżnicowanie komórek kości i brak dysplazji, które stwierdzono w badaniu szpiku kostnego, może oznaczać, że to nie rak i że nadal nie wiadomo, co dolega pacjentowi. Podczas sprawdzania rany pooperacyjnej Foreman stwierdza nietypowe krwawienie i siniaki na drugiej nodze. Natychmiast zamawia dwie jednostki osocza, aby zapobiec wykrwawieniu się, co przy obecnych objawach mogłoby nastąpić bardzo szybko.

Przechodząc korytarzem ekipa wymienia zdania na temat obecności raka u pacjenta, które są najwyraźniej podzielone. House chce zastosować radiację całego ciała, jednak to może spowodować obumarcie osłabionego już sterydami systemu immunologicznego. Taub wpada na pomysł, aby podać insulinę, co powiększy ewentualnego guza i wtedy będą mogli go odnaleźć. Sprzeciwia się temu Trzynastka, jednak House uznaje ten pomysł za dobry i każe go zastosować.

W swoim gabinecie Wilson podgryza marchewkę, siedząc nad papierami. Wchodzi ponury House i stwierdza, że traci swoją moc, bo był bezradny wobec Kutnera, mylił się co do Cameron, a Taub prześcignął go z pomysłem, no i nie wie, dlaczego Wilson je marchewkę. Wilson stwierdza, że te wydarzenia można wytłumaczyć, nie świadczą one wcale o traceniu rozumu przez House’a – nikt nie wiedział, co dzieje się z Kutnerem, Cameron rzadko się pojawia, a Tauba zatrudnił, aby wpadał na takie pomysły, które House’owi do głowy nie przychodzi. Uświadamia mu, że jeśli nie można znaleźć przyczyny czy znaczenia w jakiejś kwestii, to znaczy, iż ich nie ma. Wychodzi, zachęcając House’a do poczęstowania się marchewką i zostawiając przyjaciela pogrążonego w zadumie.

Trzynastka i Taub przewożą pacjenta do pokoju, tłumacząc rozpoczęcie działań związanych z poszukiwaniem raka. Żona pacjenta oponuje, ale on sam nie obwinia lekarzy, tylko siebie, bo przez lata wystawiał swe ciało na działanie szkodliwych czynników, dodając, że chciał, aby jego życie miało jakieś znaczenie. Nagle traci świadomość; dostaje częstoskurczu komorowego i traci puls. Lekarze reanimują pacjenta, odsuwając od łóżka przerażoną żonę.

Do siedzącej przy kawiarnianym stoliku Cameron dosiada się Chase i zarzuca ją swoimi wątpliwościami, dotyczącymi powodów, dla których odwołała długo planowany wyjazd i oddala się od niego. W jego przekonaniu przyczyną takiego zachowania jest House, o którym Cameron nie może zapomnieć. Otrzymuje w zamian blade zapewnienia, że to nieprawda i prośbę o więcej czasu, ale nie chce już kontynuować takiego stanu rzeczy. Odchodzi, informując ją o zamiarze odebrania swych rzeczy z jej mieszkania i zostawiając Cameron w stanie załamania psychicznego.

Zza szyby mocno zmartwiona żona obserwuje nieprzytomnego pacjenta, a w pokoju lekarskim ekipa znów jest w punkcie wyjścia. Echo niczego nie wykazało, nie ma oznak niedokrwienia serca, wszystkie testy w normie. Zbierając zestaw objawów – utratę równowagi, czkawkę, wyciek powietrza z płuc, złamaną kość udową i częstoskurcz – House oczekuje zróżnicowanego rozpoznania, ale zespół nie ma żadnych pomysłów, także złych, które mogłyby House’a naprowadzić na właściwy trop. Zleca zatem, mimo słabych protestów, powtórkę wszystkich badań i umieszczenie defibrylatora w klatce piersiowej pacjenta, co pozwoli mu doczekać wyników przeprowadzanych badań.

Wilson wrzuca pieniądze do automatu z przekąskami. Nadchodzi House. Siada na schodach, deliberując nad objawami pacjenta, dochodząc do wniosku, że to nie rak i zauważając, że Wilson, po wrzuceniu monety, wciąż zastanawia się, co wybrać, choć nie miewał wcześniej takich zwyczajów. Temat pacjenta odchodzi w niebyt wobec faktu, że Wilson wreszcie wybrał żelkowe misie, których House nie znosi i to pozwala mu się wreszcie zorientować, że Wilson cały czas się z nim drażnił, udając niewytłumaczalne przejście na dietę. House nazywa go manipulującą zdzirą, a w odpowiedzi otrzymuje wywód Wilsona o swoich kłopotach z powrotem do rzeczywistości po śmierci Amber, szukaniu normalności w niewłaściwych miejscach, dojściu do wniosku, że liczy się tylko tu i teraz i pokazaniu House’owi, że nie ma nic bardziej normalnego, niż Wilson drażniący się z nim i House, który wreszcie to odkrywa. Zadowolony House chce odejść, nazywając Wilsona po raz kolejny manipulującą zdzirą, ale poważnieje i zawraca szybko, odchodząc w stronę pokoju pacjenta, która to reakcja wywołuje uśmiech na twarzy Wilsona.

Taub wyjaśnia pacjentowi jego żonie działanie defibrylatora i konieczność jego założenia, dodając, że odtąd nie będzie mógł protestować w zbyt dużym oddaleniu od szpitala. Nadchodzi House, który odrzuca pomysł z defibrylatorem i zadaje pytania, mające na celu ustalenie kontaktów pacjenta z pestycydami, stosowanymi w hodowli kwiatów. Odpowiedzi pacjenta niczego nie wyjaśniają, aż do momentu, w którym House, opierając się na kłopotach małżeńskich Tauba, dochodzi do wniosku, że wszystkie związki są do niczego i naprowadza pacjenta na trop jedynej okazji, podczas której zetknął się z różami – w rocznicę ślubu, którą zlekceważył, a później próbował uzyskać przebaczenie w ten nietypowy dla siebie sposób. Żony jednak nie było już w domu, wyrzucił zatem kwiaty i kupił kolczyki, aby znów próbować odzyskać przebaczenie. House diagnozuje u pacjenta sporotrychozę, czyli infekcję pochodzącą z kolców róż. Infekcja uszkodziła ósmy nerw czaszkowy, powodując zaburzenia równowagi, później nerw przeponowy, który wywołał czkawkę, a podane sterydy i insulina rozprzestrzeniły infekcję w kościach i sercu. Uznał to za dobrą wieść dla pacjenta, który już nigdy w siebie nie zwątpi, a gorszą dla żony, która znów będzie musiała mierzyć się z jego pasją ochrony środowiska.

Do pokoju badań wchodzi House, mijając się w progu z małym pacjentem i jego matką. Podaje obecnej tam Cameron teczkę pacjenta i oświadcza, że jej dług został spłacony – pacjent jest zdrowy i już planuje następne demonstracje, co wprawia Cameron w zdumienie, bowiem jej zdaniem powinien po takich przejściach spędzić więcej czasu w domu z rodziną. House stwierdza, że ludzie po urazach zmieniają się tylko wtedy, gdy chcieli to zrobić wcześniej i nawiązuje do jej obaw w trwałe zaangażowanie się, pogłębionych znacznie po śmierci Kutnera. Dodaje, że nie chce, aby rzucała Chase’a przez zarzucanie House’a przypadkami medycznymi i w odpowiedzi na jej negację wobec takich planów stwierdza, że czekała, aż Chase zrobi to pierwszy, tak jest znacznie łatwiej, dużo mniej poczucia winy. Wychodząc ostrzegł ją, że wkrótce skończą jej się powody do unikania Chase’a, a Kutner na początku był całkiem głupi.

Chase przebiera się w szatni. Wchodzi Cameron, oświadczając, że nie powinna była przekładać wyjazdu. Opowiada o znalezieniu pierścionka i swoich obawach związanych z oświadczynami w tak niedogodnym momencie. Stwierdza też, że teraz już myśli inaczej i ma nadzieję, iż Chase nie zmieni swoich planów małżeńskich. Zdziwiony i szczęśliwy, klęka przed nią, bierze ją za rękę i choć nie wypowiada ani jednego słowa, słyszy z jej ust potwierdzenie. Uścisk i pocałunek pieczętują scenę.

Pacjent otrzymuje pocałunek w czoło od żony i patrzy, jak ona odchodzi.

House i Wilson siedzą w kawiarni, śmiejąc się i rozmawiając; House wyjada z talerza Wilsona, tym razem już „normalne” potrawy. Rozradowana Cuddy obdarza gratulacyjnymi uściskami Cameron i Chase’a, także bardzo szczęśliwych.

House w domu gra na fortepianie, później dobiera także organki, z bardzo zadowoloną miną. Po chwili jednak przestaje grać i na jego twarzy maluje się przerażenie – z drugiej strony dostrzega Amber, opartą o fortepian, która mówi: „Kolejny przypadek rozwiązany. Wygrałeś z Wilsonem.” Zbliża się do jego policzka i dodaje: „Wygląda na to, że jednak tego nie tracisz.”

Pobierz:
- odcinek,
- polskie napisy.

Zobacz też:
- zdjęcia z odcinka,
- opinie o odcinku na naszym forum.

Zobacz fotogalerię: 5x21 - Saviors
wasze komentarze (1) Dodaj kometarz >>
kama;pp
(gość)
data: 2009-11-16 20:15:43 | IP 2c18de5070f9
Opis świetny...Końcówka najlepiej opisana!!!