Kiedy oznajmiasz komuś, że umrze, pozytywną rzeczą jest, że ten ktoś może wreszcie ustalić sobie listę spraw dla niego priorytetowych. Dowiadujesz się...

Dr Gregory House


Artykuły: 1x03 "Occam's Razor"

Autor: ToAr | Kategoria: Sezon 1 | data: 2008-01-03 | Odsłon: 17216



Trzeci odcinek serialu House M.D., w którym pacjentem jest 19-letni Brandon.



Data premiery w USA: 30 listopada 2004

Pacjent: 19-letni Brandon Wstępne diagnozy: infekcja zatok niedoczynność tarczycy
Prawdziwa przyczyna: pacjent zamiast lekarstwa na kaszel brał kolchicynę (lek na dnę moczanową) blokujący podział komórek.

Klinika:
- Jody Matthews – pacjentka uważa, że miała jasnożółty śluz, a tak naprawdę House rozgryza, że ją zwolnili z pracy i chce wyciągnąć jak najwięcej z ubezpieczenia, mimo to kieruje ją na badania krwi.
- Adam Brown – boli go gardło, House gra w gre, bo zlecił konsultacje z dr Cuddy, która wysyła go do domu i karze napić się czerwonej herbaty,
- Shelley Lever – kobieta przebiegła sześć mil i bolą ją nogi, House znowu gra w grę, bo zlecił konsultacje z dr Cuddy, jednak zamiast niej przychodzi Wilson.
- Jerry Moris – ma odtwarzacz mp3 w odbycie, House wychodzi z kliniki, a do pacjenta wysyła dr Cuddy.

Opis odcinka:
Brandon podczas uprawiania seksu ze swoją dziewczyną ma zapaść. Ląduje w szpitalu, gdzie zajmuje się nim dr House po namowie Wilsona. House ze swoim zespołem próbuje postawić diagnozę, Chase proponuje zakażenie Yersiną, co obala Foreman, ponieważ wtedy nie występuje wysypka i kaszel. Foreman zaś proponuje zapalenie stawów, co obala Cameron, ponieważ wtedy nie byłoby problemów z ciśnieniem krwi. Cameron proponuje Alergię, a Chase raka. Do gry wkracza House, który rzuca na stół słownik z chorobami i stwierdza, że zanim znajdą przyczynę ciśnienie krwi zabije pacjenta i karze go leczyć na sepsę oraz wykonać badania kory mózgowej i echokardiogram. Chase i Foreman robią echokardiogram podczas, którego dziewczyna Brandona robi wyrzuty, że lekarze go nie leczą.
House melduje się w klinice i napotyka dr Cuddy, która robi wyrzuty o półgodzinne spóźnienie. House idzie do poczekalni dla pacjentów i się przedstawia w dość ciekawy sposób. Po jego przemowie nikt nie chce jego pomocy, ale dr Cuddy kieruje do niego pacjentkę – Jody Matthews. Tymczasem Chase ucina pogawędkę z dziewczyną Brandona i dowiaduje się, że chwili zapaści uprawiali seks. Jego dziewczyna mtoar_articleswi się, że to przez nią, ale Chase ją uspokaja.
House w klinice ma pacjentkę, która uważa, że miała jasnożółty śluz, a tak naprawdę House rozgryza, że ją zwolnili z pracy i chce wyciągnąć jak najwięcej z ubezpieczenia, mimo to kieruje ją na badania krwi.
Foreman, Chase i Cameron robią badania w laboratorium. Chase opowiada, że jego dziewczyna myślała, że „zajeździła” go na śmierć. Foreman odkrywa, że antybiotyki spowodowały spadek ciśnienia krwi, jednak spada ono za szybko, w płucach gromadzi się płyn, a poziom kreatyniny rośnie. Muszą przerwać terapię, ponieważ zabija go.
Zespół znowu próbuje wymyślić diagnozę, Foreman stawia na infekcję, jednak badania to wykluczyły. Cameron proponuje wirusowa zapalenie mięśnia sercowego. House potwierdza zdanie Cameron, że nie ma jednej choroby z wszystkimi objawami pacjenta. House pokazuje, że dwie choroby obejmują wszystkie objawy, a Foreman proponuję Teorię Brzyty Occama. House jednak uważa swoją teorię za lepszą dziesięciokrotnie. Karze rozpocząć leczenie: podać unacin na infekcję zatok i levotyroxinę na niedoczynność tarczycy. Cameron podaje Brandonowi antybiotyki. Przyjeżdżają jego rodzice i przedstawia im swoją dziewczynę. Zespół House’a odbywa rozmowę na temat trafności jego diagnozy, Foreman mimo wszystko idzie do laboratorium zrobić dodatkowe badania, a za nim Cameron i Chase. Podczas badań Chase i Foreman rozmawiają o Cameron. House ma kolejnego pacjenta w klinice – Adama Brown’a. House zleca konsultacje z dr Cuddy, która wysyła go do domu i karze napić się czerwonej herbaty. Podczas kolejnych badań Foreman mówi Cameron, że Chase nie umie na nią patrzeć nie myśląc o seksie. House przychodzi do laboratorium, bowiem wiedział, że jego zespół będzie chciał obalić jego teorię. Karze Foremanowi zrobić badania moczu. Okazuje się, że pacjent ma niewydolność nerek, której nie spowodowały antybiotyki. Wilson z Housem rozmawia na temat traktowania przez niego swoich lekarzy.
House ma kolejnego pacjenta w klinice - Shelley Lever. Znów wzywa dr Cuddy na konsultacja. W czasie oczekiwania na dr Cuddy wpada Foreman, który uświadamia go, że pacjent nie ma niedoczynności tarczycy. Foreman uważa, że system immunologiczny walczy z wirusem, House chce się założyć o 50$ , że ma rację i karze Foremanowi sprawdzić białe krwinki, aby sprawdzić walkę organizmu z wirusem. Zamiast dr Cuddy na konsultacje przychodzi Wilson. Chase obserwuje Cameron i wylewa kawę. Cameron wyjaśnia sytuację z Chasem odnośnie ostatniej rozmowy o seksie Brandona ze swoją dziewczyną. Foreman przychodzi o obwieszcza, że ilość białych krwinek się zmniejsza i obaj byli w błędzie. Jego system immunologiczny nie pracuje i wymaga sterylnego pomieszczenia. Foreman pobiera szpik kostny pacjenta do dalszych badań. House odbywa rozmowę z Cudyy na temat jego pracy w klinice, lecz pozostaje ona niewzruszona argumentami przez niego użytymi. Wychodząc z jej gabinetu napotyka Wilsona, któremu kwituje, że między nimi jest Mur Chiński pomiędzy miłością i nienawiścią do niej. Wilson i House są w szpitalnej aptece i wybierają Vicodin. Gdy House myli fiolki wpada na to, że pacjent też mógł pomylić leki. House myśli co jest przyczyną choroby, po czym odwiedza zespół i rzuca hasło: „Dna moczanowa”. Foreman podważa teorię House’a, po czym House stwierdza, że Brandon nie ma dny. Brandon wziął kolchicynę (lek na dnę moczanową) w wyniku pomyłki farmaceuty, która spowodowała, że komórki nie mogły się odtwarzać. Cameron podważa teorię House’a, ponieważ po przybyciu do szpitala powinno mu się polepszać. House idzie do rodziców, okazuje się, że matka podawała mu leki. Chase idzie z matką i dziewczyną Brandona do apteki, okazuje się że wydano mu lekarstwo na kaszel. House rozmawia z Wilsonem, jest pewny swojej terapi, ale Wilson uświadamia mu, że musi coś zacząć robić, aby pacjent przeżył, zapisuje go na laparotomię. Foreman i Cameron robią badania przed operacją, Brandonowi drętwieją palce, a po chwili jego serce przestaje pracować. Udaje się go jednak uratować.
House w klinice ma kolejnego pacjenta – Jerrego Morisa. Pacjent przez pół godziny stoi, House domyśla się, że ma coś w odbycie. Okazuje się, że jest to odtwarzacz mp3. House wychodzi z kliniki, a do pacjenta wysyła dr Cuddy. Do Housa podchodzi Cameron i mówi co się przytrafiło podczas badania. House wchodzi do sterylnego pomieszczenia, gdzie jest Brandon w swoim ubraniu i udowadnia, że Brandon brał narkotyki – kolchicynę. Zespół House podaje leki Brandonowi, a House próbuje rozwikłać zagadkę lekarstwa. Podczas rozmowy z Chasem i Cameron podaje pacjentowi tabletki na kaszel, Brandon mówi, że na jego tabletkach na kaszel nie było żadnej litery.

Cytaty
House: Na świecie jest prawie miliard chorych ludzi, dlaczego akurat on?
Wilson: Ponieważ akurat ten leży na naszym oddziale ratunkowym.
House: A, więc to kwestia odległości. Jak ktoś zachoruje na klatce schodowej, to też powinniśmy się nim zająć.
Wilson: Owszem, ale sprawdziłem klatkę schodową i nikogo tam nie ma.

House:Witajcie, chorzy ludzie oraz ich bliscy! Żeby zaoszczędzić czasu i w przyszłości uniknąć wielu nudnych pogawędek, ja jestem doktor Gregory House. Możecie mówić do mnie Gregg. Jestem jednym z trzech lekarzy, dyżurujących w przychodni dziś rano.
Cuddy: Streszczaj się, kochanie.Weź ktoar_articlesy.
House: Ten promyk słońca to doktor Lisa Cuddy. Doktor Cuddy prowadzi cały ten szpital, więc, niestety, nie może zająć się wami. Ja jestem nudnym, doświadczonym diagnostą, z podwójną specjalizacją: z chorób zakaźnych i nefrologii. Aktualnie, jestem również jedynym lekarzem, zatrudnionym w tej przychodni wbrew swojej woli.To jest chyba prawda? Ale nie mtoar_articleswcie się, ponieważ większość z was wyleczyłaby i małpa podając etopirynę.Skoro o tym mowa, jeżeli jesteście już zdenerwowani, możecie zobaczyć, jak ja sobie radzę. To jest vicodin. Jest mój. Wy go nie dostaniecie. I nie, nie jestem uzależniony od środków przeciwbólowych, tylko od bólu. Ale kto wie? Może jestem w błędzie. Może jestem zbyt twardy, żeby się przyznać. Więc, kto chce do mnie? A kto raczej wolałby zostać przyjęty|przez dwóch pozostałych lekarzy? Dobrze, będę w gabinecie nr 1,|jeżeli ktoś zmieniłby zdanie.

House: No, i co my dziś poczniemy bez wacików? Jeżeli odczuwamy ich dotkliwy brak, mógłbym pobiec do domu.
Cuddy: Nie, nie mógłbyś.
House: Fajnie.

Foreman: Oczywiście, że tak, jesteśmy lekarzami. Uwierzą we wszystko, co im powiemy. Czy na tym polega nasza praca? Na byciu kukiełkami House'a? On wpada na jakiś szalony pomysł, a my udajemy, że wcale nie jest tak szalony?
Cameron: Jego szalone pomysły zwykle są trafne. Pracujemy tutaj wystarczająco długo...
Foreman: wystarczająco długo, żeby polubić naszego oprawcę.
Chase: Co? Tylko dlatego, że go nie nienawidzimy? Myśli niestandardowo, to takie straszne?
Foreman: On nawet nie ma pojęcia, co to są standardy!

Wilson: To twoje samozadowolenie jest naprawdę pociągające.
House: Dziękuję. Powoduje również, że lśnią mi włosy.

Cuddy: To mnie nie rusza. Wiesz, dlaczego? Bo to zabawne. Wymyślasz rzeczy, które mnie unieszczęśliwiają, ja wymyślam takie, które unieszczęśliwiają ciebie: to jest gra! I ja zamierzam ją wygrać, bo ja ją zaczęłam. Ty już jesteś nieszczęśliwy. Czy to ważne?

House: To było doskonałe. Piękne.
Wilson: Piękno często uwodzi nas na drodze do prawdy.
House: A potem daje nam kopa.
Wilson: To prawda.
House: Nie przeszkadza ci to?
Wilson: Że nie miałeś racji? Staram się temu sprostać...
House: Nie myliłem się. Wszystko, co mówiłem, było prawdą. Pasowało. Było proste.
Wilson: Tylko... nie sprawdziło się w rzeczywistości.
House: W rzeczywistości prawie nic się nie sprawdza.

House: Co byś wolał: lekarza trzymającego cię za rękę, kiedy umierasz, czy lekarza, który przestaje się tobą interesować, kiedy zdrowiejesz? Wydaje mi się, że najgorszy jest lekarz, który nie interesuje się pacjentem, gdy ten umiera.

House: Zanotuj: nigdy nie powinienem w siebie wątpić.
Wilson: Myślę, że i tak zapamiętasz. Wiesz, nie przejąłeś się za bardzo tymi pomyłkami.
House: Co, nie przejmujesz się ludźmi?

Wilson: Wiesz co, nie jestem zainteresowany.
House: Nie jesteś ciekaw?
Wilson: Nie, ponieważ jestem normalny.

Link do odcinka | Link do napisów

Zobacz fotogalerię: 1x03 "Occam's Razor"
wasze komentarze (0) Dodaj kometarz >>



Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.