Chcesz wiedzieć jak dwa pierwiastki reagują na siebie. Pytasz się je o to? Nie, będą kłamać jak na chemikalia przystało. Wrzucasz je do probówki i pod...

Dr Gregory House


Artykuły: 6x06 Brave Heart

Autor: rhona | Kategoria: Sezon 6 | data: 2010-01-17 | Odsłon: 11201



Przeczytał streszczenie szóstego odcinka szóstej serii pod tytułem "Brave Heart".





Premiera w USA: 19 października 2009

Pacjent:
39-letni mężczyzna po upadku z dachu, z genetyczną możliwością zakończenia życia w nadchodzącym roku

Wstępne diagnozy:
po śmierci klinicznej pacjenta podejrzenia padły kolejno na chorobę autoimmunologiczną, raka kości, dziedziczną neuropatię czuciową i autonomiczną, chorobę Wilsona
Prawdziwa przyczyna: tętniak śródczaszkowy

Opis odcinka:

Grupa policjantów ściga niezwykle sprawnego mężczyznę, dla którego nawet pionowe ściany domów nie stanowią przeszkody. Kiedy pościg przenosi się na dach, jeden z policjantów, Donny, postanawia przeskoczyć na sąsiedni dom, jednak odległość okazuje się dla niego zbyt duża. Donny spada na ziemię i tam znajdują go koledzy. Ścigany mężczyzna ucieka.

Na ostrym dyżurze Cameron opatruje ciężko rannego, połamanego Donny’ego, któremu towarzyszy kolega z policji. Z rozmowy mężczyzn Cameron wnioskuje, że Donny niezbyt przesadnie lęka się o swoje życie; zapytany o powód opowiada historię swego ojca, dziadka i pradziadka, którzy zmarli w identyczny sposób – w wieku czterdziestu lat z powodu kłopotów z sercem. To pozwala Donny’emu przypuszczać, że i jego życie zbliża się do końca, bo właśnie wkroczył w ten feralny wiek, a odwiedzani dotąd lekarze nie byli w stanie stwierdzić u niego jakiejkolwiek choroby.

Poranną porą Wilson i leżący na kanapie House wymieniają poglądy na temat ciągłego pobytu House’a w mieszkaniu przyjaciela. Wilson, choć – przez pamięć zmarłej dziewczyny dotąd nie był na to gotowy – oznajmia, że przerobi swój gabinet, w którym znajduje się mnóstwo pamiątek związanych z Amber, na sypialnię dla House’a.

Po krótkiej sprzeczce na temat zasadności uznawania Donny’ego za pacjenta, Foreman, który oficjalnie wciąż jest szefem wydziału, wbrew wszelkim uwagom House’a, zleca wykonanie testów genetycznych, EKG i badanie krwi.

Cameron, Chase i Foreman idą korytarzem. Obok pokoju, w którym zmarł Dibala, dyktator, do śmierci którego przyczynił się Chase, lekarz zaczyna odczuwać lęki. Dyskretnie zdejmuje zegarek, chowa go do kieszeni i pod pretekstem poszukania go w szatni, odchodzi, zostawiając zdziwionych Cameron i Foremana na korytarzu.

Cuddy wchodzi do gabinetu House’a z informacją, że – aby odzyskać licencję – musi on zaliczyć 120 godzin treningowych. House broni się przed tym, usiłując przekonać Cuddy, że może ona obejść te przepisy. Cuddy jednak jest nieustępliwa; informuje go, że doktor Singh będzie go prowadził, a zaczyna w czwartek o siódmej rano.

Zespół nie znalazł żadnych nieprawidłowości podczas wykonywania badań i postanawia wypisać pacjenta do domu. Wcześniej jednak podejmują jeszcze jedną próbę; za zgodą Donny’ego ekshumują zwłoki jego dziadka i pradziadka, a także prochy ojca. W prosektorium Chase i Foreman rozmawiają o lękach Chase’a związanych z oddziałem, na którym zmarł Diabla. Foreman stwierdza, że może przenieść pacjenta w inne miejsce, ale Chase nie chce wzbudzać podejrzeń żony. Nadchodzi Cameron i w trójkę zabierają się za badanie szczątków zmarłych przodków Donny’ego.

Do gabinetu House’a wchodzi kobieta, która oświadcza, że przed laty spotykała się z Donny’m i – choć on o tym nie wie – urodziła jego syna. House poleca jej skontaktowanie się z Foremanem i wychodzi.

House leży w swojej nowej sypialni i słyszy szepty, które dochodzą nie wiadomo skąd. Zaintrygowany, wstaje i sprawdza mieszkanie, zagląda także do pokoju Wilsona, ale tam wszystko zdaje się być w porządku. Wraca do sypialni i po chwili znów słyszy szepty…

W pokoju lekarzy Cameron, Chase i Foreman, wciąż bez jakichkolwiek rezultatów, planują przebadać DNA syna Donny’ego i tam poszukać zmian genetycznych. House, na małym skrawku papieru, zawiadamia ich, że – skoro pacjent tak naprawdę nie jest pacjentem – wraca do szkoły.

Michael, syn Donny’ego, nie chce zgodzić się na biopsję. Cameron prosi jego matkę o rozmowę na osobności, podczas której sugeruje, że powinna zaprowadzić chłopca do ojca, bo to może być jedyna okazja na takie spotkanie i jedyny sposób, aby przekonać go o konieczności wykonania badania.

Przy łóżku pacjentki grupa lekarzy z House’m włącznie, pod kierunkiem doktora Singha, dochodzi do wniosku, że pacjentka może zostać wypisana. Nagle jednak urządzenia pomiarowe zaczynają wskazywać patologię; przy łóżku robi się zamieszanie, lekarze próbują intubować pacjentkę, ale okazuje się, że to House, trzymając jeden z przycisków wciśnięty, spowodował zaburzenie działania urządzenia. Ostrzeżony wcześniej przez Cuddy doktor Singh próbuje się nie poddawać, ale House, wyrywając cewnik pacjentce i powodując tym samym zalanie podłogi moczem, podsuwa lekarzowi do podpisania formularz zaliczenia wymaganych godzin praktyki.

Unieruchomiony w łóżku Donny dowiaduje się od swojej byłej dziewczyny, że ma syna, który czeka na korytarzu i chce go zobaczyć. Donny początkowo nie chce o tym słyszeć, ale matka Michaela nalega i wprowadza chłopaka do pokoju. Zapytany przez swego syna o możliwość częstszych spotkań, Donny odpowiada, że taka nie istnieje; chce zaoszczędzić chłopakowi cierpień, jakich sam doświadczył, kiedy umarł jego ojciec.

Badania genetyczne Michaela także nie dały żadnych rezultatów, zatem zespół zastanawia się nad wypisaniem Donny’ego. Cameron protestuje, twierdząc, że pacjent kolejny raz się rozczaruje decyzjami lekarzy, ale House wpadł na jakiś pomysł, aby temu zapobiec. Prosi pogrążonego dotąd w myślach Chase’a, aby wyszedł z nim i obaj opuszczają pokój lekarski.

W windzie House uświadamia Chase’owi, że zauważył jego rozterki, związane z przyczynieniem się do śmierci Dibali. Proponuje mu, aby spróbował z kimś porozmawiać, za wzór stawiając siebie, wyleczonego w ciągu siedmiu tygodni z jeszcze gorszej przypadłości.

Obaj wchodzą do pokoju pacjenta, gdzie House oznajmia Donny’emu, że zapadł na chorobę, która tak naprawdę nie istnieje – syndrom Ortoli. Przy pomocy zdziwionego i jąkającego się lekko Chase’a, przekonuje pacjenta, że wystarcza seria tabletek i wszystko będzie dobrze. Wypisuje go do domu.

House kładzie się do łóżka, ale znów słysząc szepty, zrywa się i zapala światło. Słychać pukanie do drzwi i głos Wilsona, nakazujący przyjacielowi otwarcie drzwi, w przekonaniu, że to właśnie do niego ktoś przyszedł. Za drzwiami zastał Foremana, ale ani on, ani spytany wcześniej Wilson, nie zdają się być przyczyną słyszanych przez House’a szeptów. Foreman przyszedł z informacją, że Donny w cztery godziny po wyjściu do domu zmarł w swojej pralni na zawał serca. House nie może uwierzyć, że przeoczył coś podczas diagnozowania i zastanawia się, co jest z nim nie w porządku.

Cameron, obudzona w ich sypialni przez Chase’a, ze zdziwieniem zauważa, że jej mąż jest ubrany. Słyszy od niego, iż chce osobiście zawiadomić byłą dziewczynę Donny’ego o jego śmierci. Cameron wyraża troskę o jego samopoczucie, które wciąż może nie być dobre, choć od śmierci Dibali minęło już trochę czasu, ale słyszy, że wszystko jest w porządku.

W prosektorium Foreman czyni przygotowania do sekcji zwłok Donny’ego. Towarzyszy mu House, który chce pominąć wstępne czynności i zacząć od obejrzenia serca, które było przyczyną zgonu. Włącza piłę tarczową, ale Foreman odbiera mu ją, argumentując, że bez licencji House nie może wykonywać sekcji. Zirytowany House dorzuca, że już nic więcej nie zostało do zepsucia, ale oddaje narzędzie. Foreman przecina klatkę piersiową Donny’ego; obaj ze zdziwieniem nachylają się nad nim, zauważając krwawienie. Nagle Donny zrywa się z krzykiem, a lekarze z przerażeniem odskakują na dwie strony prosektorium.

Zespół w komplecie, zaintrygowany mocno przebiegiem wydarzeń, usiłuje postawić diagnozę zmartwychwstałemu pacjentowi. House sugeruje, aby odstąpić od ciągłych badań serca, które dotąd nie dały żadnych rezultatów, a zacząć szukać choroby gdzie indziej. Dochodzą do wniosku, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest choroba autoimmunologiczna i należy zacząć podawać pacjentowi sterydy. W międzyczasie House znów słyszy jakieś szepty; rozgląda się z lekkim przerażeniem, ale uspokaja go widok przechodzącej tuż za szybą, rozmawiającej pary lekarzy.

Cameron bada rozbudzonego już zupełnie pacjenta, dowiadując się od niego, że ostatnią rzeczą, która pamięta, jest przekładanie ubrań z pralki do suszarki. Zgłasza też silny ból głowy i szczęki, co Cameron uzasadnia faktem doznania wielu urazów, włącznie z raną po rozpoczętej sekcji zwłok… Donny uzmysławia sobie, że syndrom Ortoli, o którym usłyszał od House’a, był tylko próbą uspokojenia go, ale dodaje, że cokolwiek lekarze nie zrobiliby, wszystko zawsze skończy się tak samo.

House zgłosił się na badanie słuchu. Po jego przeprowadzeniu lekarka stwierdza, że ten narząd jest w porządku; zapytana o możliwość słyszenia zagadkowych szeptów sugeruje, że na ten temat House powinien porozmawiać z psychiatrą.

Cuddy wita wchodzącego do jej gabinetu House’a wyrażeniem ironicznego zdziwienia, że tak szybko udało mu się zaliczyć wymaganych 120 godzin. House przedziera kartkę z zaliczeniem i przeprasza za swoje zachowanie… Cuddy informuje go, że odtąd sama będzie nadzorować jego praktyki, ale słyszy w odpowiedzi, że to nie będzie konieczne, bowiem House nie czuje się gotów do podjęcia obowiązków lekarza.

Wilson wraca nocą do domu i – wystraszywszy się wprzód lekko – odkrywa, że House znów śpi na kanapie w salonie. Wyraża swoje zdziwienie, ale House nie chce odbywać żadnych poważnych rozmów. Wykręca się wpierw zaśnięciem pod telewizorem, później popsutym grzejnikiem w sypialni.

Donny skarży się pielęgniarce, że wciąż odczuwa ból szczęki, do którego teraz dołączył ogromny ból zęba, ale słyszy w odpowiedzi, iż dostaje już maksymalną dawkę środków przeciwbólowych i powinien spróbować się przespać. Po jej wyjściu Donny z ogromnym wysiłkiem dostaje się do szafki, wyciąga stamtąd kleszcze i sam wyrywa sobie bolącego zęba.

Cameron, Chase i Foreman próbują ustalić, co mogło spowodować tak silny ból zęba u pacjenta, skoro dentysta stwierdził, że ząb jest zdrowy. W przeciwieństwie do pozostałych, Chase wyklucza raka kości jako chorobę, która nie jest dziedziczna, ale tamci postanawiają przeprowadzić badania. Wszyscy dziwią się nieobecności House’a i zastanawiają, czy już całkowicie odszedł z pracy.

House rezygnuje ze spędzenia nocy na kanapie i wraca do swojej sypialni, gdzie natychmiast znów słyszy szepty. Zaintrygowany, odkrywa kratkę wentylacyjną, z której dochodzą… Po cichutku uchyla drzwi sypialni Wilsona i słyszy, jak ten szeptem opowiada o swoim dniu komuś, kto powinien leżeć tuż obok…

Cameron i Foreman przeprowadzają badanie rezonansowe pacjenta, nie znajdując żadnych oznak nowotworu kości. Cameron zwierza się, że Chase nie mówi jej wszystkiego i chciałaby potwierdzenia od Foremana, ale ten każe jej rozmawiać na ten temat tylko ze swoim mężem.

Rankiem Wilson zastaje House’a siedzącego na kanapie i słyszy od niego, że ma omamy słuchowe, co jest szczególnie przerażające w sytuacji zaprzestania zażywania Vicodinu. Dowiaduje się też, że House chce wrócić do Mayfield, aby znów się przebadać, na co odpowiada, że odwiezie go, tylko wpierw zrobi herbatę. Zirytowany House orientuje się, że przyjaciel podjął kolejną gierkę; a kiedy sprawa się wyjaśnia, Wilson tłumaczy, że tęskni za swoją zmarłą dziewczyną i rozmawianie z nią sprawia, że czuje się lepiej.

Cuddy nadzoruje grupę lekarzy przy łóżku pacjentki. Wchodzi House, przepraszając za spóźnienie i wywołując zdziwienie Cuddy. Oboje wychodzą na korytarz, rozmawiając we właściwym sobie stylu, a dwie młode lekarki zastanawiają się, czy między nimi gości nienawiść, czy też jest to może gra wstępna…

Cameron i Foreman wpatrują się w zdjęcia, na których nie widać żadnych śladów raka kości. Nadchodzi House, zdziwiony nieobecnością Chase’a i oczekuje od pozostałych zasugerowania jakiejś logicznej diagnozy. Sam jednak wpierw wpada na pomysł, który podejmują pozostali: dziedziczna neuropatia czuciowa i autonomiczna. Cameron chce iść podać leki, ale House postanawia to zadanie zlecić Chase’owi.

House wchodzi do pokoju wypoczynkowego lekarzy i głośnym uderzeniem laski budzi Chase’a. Zarzuca mu, że nie chce skorzystać z niczyjej pomocy, aby nie zagłuszyć w sobie wyrzutów sumienia, które wskazują na człowieczeństwo i każe podać pacjentowi leki, bez względu na to, jak bardzo przeraża go oddział, na którym leży.

Walcząc z makabrycznymi wspomnieniami, Chase podłącza Donny’emu kroplówkę. Rozmawiają o zabijaniu ludzi i konsekwencjach, które takie działania za sobą niosą. Donny zna policjanta, który od lat nie potrafi zapomnieć o tym, że zabił człowieka, mimo pomocy psychiatrycznej i nadużywania alkoholu… Nagle pacjent łapie się za brzuch i oznajmia, że właśnie zanieczyścił łóżko.

Chase relacjonuje pozostałym lekarzom stan pacjenta; utrata kontroli nad jelitami oznacza, że wcześniejsza diagnoza była mylna. Następna na liście możliwych schorzeń jest choroba Wilsona i – choć House odnosi się do tego sceptycznie – każe podać penicylaminę.

Szukając pociechy, Chase trafia do konfesjonału i wyznaje spowiednikowi, że zabił człowieka. Oczekuje od niego rozgrzeszenia, ale ksiądz nie chce mu go udzielić, twierdząc, że wpierw musi ponieść odpowiedzialność za popełniony czyn. Każe Chase’owi zgłosić się na policję. Zrozpaczony lekarz usiłuje bronić swego postępku faktem, iż jego ofiara była ludobójcą, ale nie może przekonać spowiednika i pozostaje wciąż w poczuciu braku sprawiedliwości.

House długo myśli w swoim gabinecie, zmieniając pozycje i przedmioty, którymi się bawi. Nadchodzi Cuddy z formularzem zatwierdzającym wszystkie godziny House’a, co cieszy go tylko w części; chciałby bowiem przedłużyć tę pełną napięcia seksualnego gierkę, którą zaczęli dyskusją na korytarzu po pozostawieniu młodych lekarzy obok łóżka pacjentki. Ustalają, że między nimi wszystko jest w porządku, tak, jak jest: nawzajem naciskają swoje guziki… To natychmiast poddaje myśl House’owi, który wychodzi, rzucając na odchodnym, że Cuddy go rozbawia.

House wchodzi do pokoju pacjenta i oznajmia mu, że nie umrze. Donny już się pogodził z myślą o śmierci i nie wierzy, że tym razem House go nie oszukuje. Lekarz tłumaczy mu zatem, że ma tętniaka śródczaszkowego, który powiększa się w miarę upływu lat, oddziałując na kontrolujące wszystko nerwy. Kiedy sygnał dojdzie do serca, zatrzymuje ono swoją pracę. W taki właśnie sposób zmarli przodkowie Donny’ego. Informuje go, że konieczna jest operacja usunięcia tętniaka, zarówno u niego, jak i jego syna.

Po udanych operacjach, Donny odwiedza swego syna, pilnowanego przez matkę i proponuje mu nawiązanie bliższych kontaktów, kiedy tylko zostaną wypisani ze szpitala. Michael przyjmuje propozycję z radosnym uśmiechem.

Zdenerwowana Cameron podaje przez telefon nazwisko swojego męża, informując, że od kilku godzin powinien być w domu. Przerywa jednak rozmowę, kiedy słyszy stuk drzwi wejściowych. Chase wrócił, ale kompletnie pijany i na jej stroskane pytania odpowiada niezmiennie, że wszystko jest w porządku.

House zakłada stopery do uszu, układa się wygodnie na poduszce, przymyka oczy i przywołuje wspomnienie zmarłego ojca. Mówi mu, że koncentrował się zbytnio na nieistotnych detalach, zapominając o miłych chwilach… Po chwili woła do Wilsona, że to głupie, a tamten, z uśmiechem, stwierdza wobec swej zmarłej dziewczyny, że House ma się zdecydowanie lepiej…

Pobierz:
- polskie napisy.

Zobacz też:
- zdjęcia z odcinka,
- opinie o odcinku na naszym forum.



Zobacz fotogalerię: 6x06 Brave Heart
wasze komentarze (0) Dodaj kometarz >>



Możesz być pierwszą osobą, która doda komentarz.